Translate

czwartek, 25 czerwca 2015

Od Any cd Katrine

- Normalnie z dziubków sobie pijecie - mruknęłam i ruszyłam w stronę schodów. Katrine ostrożnie podążyła za mną.
Pokazałam jej odpowiednie drzwi, a sama poszłam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko i przykryłam oczy ramieniem.
Nagle usłyszałam ciche kroki. Ich źródło zatrzymało się w okolicach drzwi i po chwili ruszyło w moją stronę. Cholera, mogłam udawać, że nie wiem kto to, ale wiedziałam. Ja go zabiję...
- Nie dasz mi spokoju, prawda? - spytałam zrezygnowana.
Nie odpowiedział. Nachylił się nade mną. Otworzyłam oczy i spojrzałam na niego. W jego oczach pojawił się drapieżny błysk. Cholera...

Kaspar?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz