Otworzyłam drzwi (wcześniej je przetrzymałam zamknięte) i momentalnie u moich stóp zwaliła się jakaś dziewczyna.
- Wiedziałam, że jestem niesamowita, ale nie aż tak, żeby padać przede mną na kolana - mruknęłam. Pochyliłam się nad nieznajomą, która zaczęła odzyskiwać przytomność.
Uniosła głowę, a kiedy jej wzrok napotkał mnie cofnęła się.
- Ale no weź, zdecyduj się. Zamierzasz mnie wielbić, czy będziesz czuła do mnie wstręt?
Nell?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz