Ostatnie co pamiętam . Kurka ja nic nie pamiętam. Powoli otworzyłam oczy. Leżałam na małej polance. Spróbowałam się podnieść , ale mnie w kościach łupie i w głowie kręci. Jakoś udało mi się wstać , zaraz potem znów całowałam ziemie. Postanowiłam narazie usiąść. Kiedy mi się to udało zobaczyłam domek ekmmm no może nie za ładny , ale zawsze coś. Jakimś cudem dowlokłam się do drzwi i załomotałam w nie. Poczułam , że nogi znowu mi miękną , więc uklękłam... A dalej tradycyjnie jak się mdleje ciemność...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz