- Cholera, czy tak trudno zrozumieć, że nic? - powiedziałam. Jeszcze nic - dodałam w myślach.
Kaspar patrzył na mnie z błyskiem w oku. Posłał mi uroczy uśmiech. Zignorowałam go.
- Nic? - niedowierzała Katy.
- Zupełnie nic. Oprócz tego, że prawie wydrapałam mu oczy nic się między nami nie wydarzyło...
Katy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz