Odwróciłam się do Criminala tłumacząc to i owo. A on zamiast odpowiedzieć lub potaknąć pocałował mnie.
Zaskoczona nie wyrwałam się z jego objęć. Co więcej podobał mi się nacisk jego ust na moje. Poczułam motyle w brzuchu i ze zdziwieniem stwierdziłam, że oddałam pocałunek. Nie dam rady się od niego odsunąć-pomyślałam.
Na szczęście zrobił to pierwszy. Wydałam cichy jęk, ale on go usłyszał. Spojrzał na mnie wyzywająco. Chyba właśnie przegrałam jakiś pojedynek, ale dla odmiany cieszyłam się z przegranej-pomyślałam.
Odwróciłam się i zamiast tłumaczyć i pokazywać mu kolejne pokoje zaprowadziłam go do Any.
Ana wydawała się zaskoczona naszym widokiem. Posłałam jej jeden z uśmiechów który znaczył:,,Muszę przemyśleć kilka spraw, ty się nim zajmij,,. Odpowiedziała wyrazem twarzy, który znaczył:,,Skoro muszę go oprowadzić, to mogę to zrobić,,. Zostawiłam ich samych i poszłam się przejść.
Ana?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz