Katy oddaliła się. Jeśli myślała, że dam jej spokój to się myliła. Zagłębiłem się za nią w las. W pewnym momencie ją dogoniłem. Z boku skoczył na nią demon. Błyskawicznie wyciągnęła miecz i cięła demona. Wyciągnąłem swój i go dobiłem. Z tyłu rzucił się na mnie kolejny. Zrobiłem błyskawiczny unik, ale demonowi i tak udało się przeciąć mi skórę. Na szczęście nic poważnego. Po prostu kolejne zadrapanie do kolekcji. Odciąłem demonowi głowę.
Katy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz